Wielu ludzi formuje swoje zdanie o Domach Dziecka w sposób stereotypowy, ale tylko nieliczni znają ich prawdziwy obraz.

Prace naszych dzieci

Koziołek Matołek wędruje po Lublinie

W Pacanowie kozy kują lecz koziołek mądra głowa błąka się po całym świecie aby dojść do Pacanowa. Koziołek Matołek szedł do Pacanowa. W piękną pogodę świeciło słońce, śpiewały ptaki, ale nagle rozpętała się burza. Koziołek Matołek skręcił w lewo, a potem w prawo i znów w prawo. Nagle zobaczył piękne miasto, ale nie wiedział jak się nazywało, patrzy na tabliczkę, a tam jest napis Lublin. Więc poszedł do Lublina schronić się przed deszczem. Nikt go nie chciał wpuścić oprócz starszej pani, która miała sto lat. Koziołek rozgościł się. Jak burza przeszła, Koziołek poszedł zwiedzić Lublin widział piękne zabytki, Ratusz miejski, zamek, katedrę, kościół dominikanów. Przespacerował się pięknymi uliczkami starego miasta. Bardzo zdziwił się, gdy zobaczył swoją podobiznę na wierzy Ratuszowej. Dowiedział się, że herbem Lublina jest koziołek. Koziołek Matołek musiał już iść więc pożegnał się ze starszą panią i wyruszył w dalszą drogę.

Daniel

Kwiatuszki

Rosły sobie kwiatuszki
A z nich dzieci robiły wianuszki
Na łodyszkach miały wstążeczki
I rosły koło rzeczki
Gdy pisałam ten wierszyczek
Koło mnie stał z kwiatami koszyczek

Martyna

MÓJ WIERSZ NA KONKURS „PLAC ZABAW”

Obok mojego domu,
jest miejsce nieznane nikomu.
Huśtawka stoi na trawie
i wciąż myśli o zabawie.
Pod płotem leży piłka
i czeka na motylka.
Pet shopy przyszły znowu
i nie chcą zabawek dawać nikomu.
Przybiegła do nich Martynka
a za nią kotka Mandarynka.
I od tej chwili wesoło
ma placu zabaw kręcimy się
razem w koło.

Martyna

“Przygody Gabrysi”

Nie tak dawno temu, mieszkała sobie dziewczynka o imieniu Gabrysia. Była dobra, uczynna, śmiała i mądra. Chodziła do trzeciej klasy, była bardzo dobrą uczennicą, ale pragnęła nauczyć się gry na gitarze. Pewnego dnia gdy szła do szkoły, spotkała na swojej drodze bezdomnego pana, który miał na imię Kamen, gdy się przedstawił zobaczyła że on ma gitarę i spytała czy może uczyć się od niego gry na gitarze. Gabrysia jednak zapomniała, że śpieszy się do szkoły. podczas gry pana Kamena dziewczynka na nutach płynących z gitary przeniosła się w świat bajek i czarów. Spotkała tam najwybitniejszych muzyków, ku jej zdumieniu po wzięciu do ręki gitary od jednego z nich zaczęła grać najbardziej znane i nieznane melodie. grała i grała, a gdy skończył się utwór, wróciła do rzeczywistości. Spojrzała na zegarek i zobaczyła, że jest dużo spóźniona do szkoły. Jeszcze nigdy się tak nie zapomniała. W tajemnicy tylko mi tą historię opowiedziała.

Daniel

Nie ma to jak starszy brat

Dawno , dawno temu za górami , za lasami w pewnej wiosce żyły sobie dwie przyjaciółki Amelia i Julia. Obydwie miały dziesięć lat. Bardzo lubiły bawić się w chowanego z bratem Juli – Pawłem. Pewnego dnia dziewczynki poszły na plac zabaw, ale był tam Kajtek, chłopiec o kilka lat starszy od dziewczynek. Kajtka wszyscy się bali, prócz Pawła. Dziewczynki nie zwracały na chłopca uwagi. Bawiły się bardzo wesoło, Julka weszła wysoko na drabinkę. W tym samym momencie Kajtek wybuchnął śmiechem. Dziewczynki nie wiedziały dlaczego chłopiec się śmieje. Nagle kajtek niespodziewanie wszedł na drabinki i zrzucił Julkę. Dziewczynka zaczęła płakać, a jej przyjaciółka pobiegła po Pawła, który był od Kajtka starszy o pięć lat. Paweł spytał Julki czy nic się jej nie stało, a potem pomógł wstać siostrze. Ostro spojrzał na Kajtka i zaczęli poważnie rozmawiać. Kajtek po tym wydarzeniu nikomu już nie robił krzywdy, ponieważ zrozumiał jak Julka się czuła. Dziewczynki mogły się bawić spokojnie, bo wiedziały że Kajtek już nikomu nic nie zrobi.

Daniel